W wolnych chwilach Agatka robiła mi antycellulitowe masaże bańską chińską. Jest to rewolucja w zabiegach zwalczających 'pomarańczową skórkę'. Jedyna wada tej metody to duży ból podczas jej wykonywania ! Ale przynosi spektakularne efekty w krótkim czasie !

"Podciśnienie, które wytwarza się w bańce przez usunięcie z niej powietrza, powoduje zassanie skóry i tkanek leżących pod bańką, wpływając na intensywne ich przekrwienie oraz wyraźną poprawę stanu mało elastycznej skóry.
Masaż ten pobudza krążenie krwi i płynów ustrojowych, pomaga pozbyć się zbędnych produktów przemiany materii oraz toksyn z organizmu.
W wyniku przyspieszenia przemiany materii następuje redukcja tkanki tłuszczowej. Ma nieocenioną moc w zastosowaniu w kuracji antycellulitowej lub jako drenaż limfatyczny.
Poza wyżej wymienionymi właściwościami masaż bańką doskonale relaksuje i uspokaja. Jest dobry dla osób zestresowanych, przemęczonych, prowadzących siedzący tryb życia oraz po wyczerpującym wysiłku fizycznym."
Tutaj moja dobra mina do złej gry. A raczej BOLĄCEJ gry !

Wskazania:
- walka z cellulitem
- obrzęki limfatyczne
- napięte i obolałe mięśnie
*Zabiegowi nie powinny poddawać się kobiety w ciąży, w okresie menstruacji oraz osoby mająceżylaki.
Masaż bańką chińską trwa ok. 15 - 30 minut, powinien być wykonywany seriach (10-12 zabiegów), z odstępami między kolejnymi zabiegami nie rzadziej niż 3 dni. Profilaktycznie jednak przynajmniej 1 raz w tygodniu. Powstałe po terapii wybroczyny wchłaniają się zwykle w ciągu kilku dni i nie stanowią przeciwwskazania do wykonywania kolejnych zabiegów.

Do zabiegów powinno się stosować oliwkę lub inne nawilżacze. Agata przyniosła ze sobą Ziaję.
Jeśli ktoś jest z Wrocka i chciałby nr do Agatki, żeby zafundować sobie takie zabiegi to chętnie podam :)
Stosowałyście tę metodę ? Co sądzicie ?
Stosowałyście tę metodę ? Co sądzicie ?