Przedstawiam Wam moje nowe odkrycie, a mianowicie kolagenowy krem brytyjskiej marki SBC - Simply Beautiful Collection.
Krem znajduje się w prostym plastikowym słoiczku, który nie jest specjalnie ozdobny czy wymyślny. Kojarzy mi się bardziej z profesjonalizmem i konsekwencją.
Od producenta:
Niezwykłe połączenie kolagenu i Oceagenu pomoże zmiękczyć, nawilżyć i ukoić suchą, odwodnioną i dojrzałą skórę, odkrywając odświeżoną, młodszą i jędrniejszą cerę, jednocześnie zmniejszając wygląd linii i zmarszczek. Kolagen Krem o Podwójnej Mocy Dzien i Noc jest kosmetykiem o konsystencji bogatej, ale nie tłustej powstałym z połącznia odżywczego masła shea i olejku ze słodkich migdałów. Jest to produkt o wysokiej jakości i skuteczności. Bogaty w witaminy olej z nasion Kukui w połączeniu z egzotycznym olejkiem z kwiatu Passiflory nawilżą i przywrócą napięcie Twojej skórze, ‘otulając ją’ delikatnym i lekkim owocowym zapachem.
To co mnie zawiodło to brak zabezpieczającego sreberka - wolę mieć pewność, że to ja jestem pierwszym użytkownikiem produktów.
Zdecydowaną i najważniejszą zaletą kremu jest jego skład.
Producent nie kłamie pisząc, że jest to krem kolagenowy. Znajdujemy go już na 3 miejscu w składzie.
Na pomarańczowo zaznaczyłam emolienty, które nie powinny nikomu szkodzić.
Na zielono wszystkie "superowe" składniki, za które chylę ukłony.
Końcówka składu to emulgatory i stabilizatory, których obecność jest znikoma, a które utrzymują krem w całości.
Dosłownie na siłę szukałam czegoś, co mogłabym zaznaczyć na czerwono. Są to substancje zapachowe, które mogą wpływać negatywnie jedynie na osoby na nie uczulone.
Tak więc skład na piątkę!
Oceagen (Kolagen Rozpuszczalny): kolagen morski, naturalny ekstrakt z dna oceanu, o właściwościach nawilżających, łagodzących, opóźniających procesy starzenia, ochronnych, odbudowujących i ujędrniających
Olej ze Słodkich Migdałów (prunus amygdalus dulcis): o właściwościach nawilżających, odżywczych, przywraca skórze jej zdrowy wygląd, odświeża, a także opóźnia procesy starzenia się
Masło Shea (butyrospermum parkii): odżywcze, przywracające równowagę, uzdrawiające, ochronne, nawilżające, kojące, wspiera proces odnowy komórek, wyrównuje koloryt skóry, odmładza
Olej z Passiflory (passion flower): przeciwzapalny, odżywczy, nawilżający, łagodzący, kojący i opóźniający procesy starzenia się skóry
Olej z Nasion Kukui (Aleurites Molluccana): olejek z orzechów tropikalnych, bogaty w niezbedne kwasy tłuszczowe, idealny do cery dojrzałej, doskonale nawilża, opóźnia procesy starzenia, ma właściwości odbudowujące skórę i odmładzające
Olejek z Nasion Papai (carica papaya): odżywczy i nawilżający
Witamina E (Tocopheryl acetate): przeciwutleniacz , odżywia i odbudowuje
Zalety: SKŁAD, świeży owocowy zapach, opakowanie, nawilżenie, lekka konsystencja
Wady: brak zabezpieczającego sreberka, kiedy jest ciepło delikatnie błyszczy się po nim strefa T,
Dla mnie jest to idealny krem na noc, ponieważ nie zawiera parafiny ani silikonów, a dokładnie nawilża (nadzieja na opóźnienie procesów starzenia ;) ) koi i odżywia skórę. Dobrze sprawdza się wieczorem po opalaniu ;)
można go kupić na stronie z angielskimi kosmetykami:
Cena? Bo wydaje się boski i gdzie go zamówić?
OdpowiedzUsuńkochana w ostatniej linijce podałam linka :)
UsuńCena? Bo wydaje się boski i gdzie go zamówić?
OdpowiedzUsuńOjojoj, drugi składnik zazwyczaj mnie zapycha, nie będę ryzykować :P
OdpowiedzUsuńA jak z wydajnością? Wygląda sympatycznie, cena ani wysoka ani niska. Aktualnie maziam się produktami z forever young i muszę przyznać, że cera jest przyjemnie jędrna i nawilżona. Co prawda ostatnio wyskakuje mi jakiś liszaj i zaczynam się obawiać czy to nie płyn micelarny z biedronki...:(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki krem, ale skład rzeczywiście ciekawy :)
OdpowiedzUsuńa jaka cena ?:)
OdpowiedzUsuńa czy znasz może produkty firmy Medacol?
OdpowiedzUsuńI nawet nie taki drogi. Cena przyzwoitego kremu :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, żeby skóra była zdrowa musi być dobrze nawilżona, i krem z takim składem, rzeczywiście wygląda na dobry nawilżacz. Niestety ja nie wierzę w jakieś cudowne właściwości kolagenu. Przy tej cenie, stawiam, że jest to kolagen wysokocząsteczkowy (niskocząsteczkowy jest bardzo drogi), którego właściwości nie różnią się od zwykłej gliceryny. Poza tym mam wątpliwości co do nazwy INCI: soluble collagen, wg. mnie jest to roztwór kolagenowy (w wodzie), gdzie faktycznie zawartość samego kolagenu oscyluje... strzelam w granicy 1 %, więc np. jeśli producent dodał 10% soluble collagen, to faktycznie tego kolagenu jest 0.1%.
OdpowiedzUsuńNiestety producenci surowców wymyślają jak obejść przepisy dot. produktów kosmetycznych, a producenci kosmetyków to wykorzystują.. więc bądźmy czujne :D, ale z drugiej strony nie wierzmy też we wszystko co jest napisane w internecie np. mit o parabenach... prawie każdy kosmetyk musi być czymś zakonserwowany, aby przez cały okres swojej trwałości był dla nas bezpieczny i parabeny są jednym z lepiej poznanych i przebadanych konserwantów, a ich steżenia są dopierane tak, aby nie szkodzić nam. Więc jeśli widzicie produkt z napisem, bez parabenów, to nie ma z czego się ciszyć.. zazwyczaj jest zawarty w nim inny konserwant, który nie koniecznie będzie korzystnie wpływał na naszą skórę.
A i jeszcze co do nazwy, nigdzie nie zauważyłam, żeby było napisane krem kolagenowy... co prawda jest wielki napis KOLAGEN, ale to odnosi się do brand'u produktu, lub brand'u całej serii, więc jeszcze jeden apel... uważnie czytajmy etykiety ! koniec :)
OdpowiedzUsuńCo to za bluza, którą masz w najnowszym filmiku? :D
OdpowiedzUsuńCzytamy, czytamy, faktycznie nie jest napisane krem kolagenowy. echhh zawsze trzeba patrzeć na etykietę.
OdpowiedzUsuń