Po wczorajszym sushi zostało mi kilka sztuk surimi, więc zrobiłam z nich sałatkę.
Skropiłam je obficie cytryną oraz obsypałam vegetą i wstawiłam na pół godziny do lodówki. Do jednego pojemnika wrzuciłam natkę pietruszki, dosc dużo liści bazylii i dwie główki czosnku. Wlałam trochę oliwy z oliwek i sok z cytryny. Potraktowałam wszystko blenderem, dodałam do pokrojonego surimi i wymieszałam. Wstawiłam na godzinę do lodówki. Wyszło pysznie ! (tam z tyłu stoi wcześniej zrobiony domowy koktajl z jeżyn)
Do tego pyszne kanapeczki i rozkosz przed tv :)
Dzisiaj ostatni wieczór spokojnego leżenia przed tv. Jutro wyruszam do Olejnicy jako kadra obozu adaptacyjnego na wrocławskim AWFIE :) Przyjeżdżają pierwszaki a my jako samorząd (a na tym obozie "opiekunowie")organizujemy im czas. Oj będzie ciekawie ;>
pozdrawiam, Monika ;)
MMM jakie pyszności!
OdpowiedzUsuńPolecam surimi z rzodkiewką, majonezem [lub JogoMojo] i bodajże pietruszką :) również świetnie smakuje :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
ale smokowitości !
OdpowiedzUsuńale smakołyki :) muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńZostałaś u mnie TAGowana;) Pozdrawiam, vogue-beauty.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie ! pod tym linkiem więcej informacji :) http://sandra-lip.blogspot.com/2011/08/rozdanie.html
OdpowiedzUsuńZobacz co można wygrać ♥
pozdrawiam ♥