środa, 20 listopada 2013

Pstrąg - na szczupłą sylwetkę!

Kto kocha ryby ręka w górę!
JA UBÓSTWIAM. 

A odkąd postanowiłam schudnąć (o czym mówię w najnowszym filmiku na youtubie) staram się jeść je 3 razy w tygodniu. Dawniej standardem obiadowym było jakieś mięsko + kasza lub ryż (no dobra, czasem ziemniaki lub makaron..) + jakieś warzywko. Teraz staram się zamieniać mięsko na rybkę, jeść głównie kaszę gryczaną i brązowy ryż, unikać ziemniaków, a pszenne makarony zamieniać na te razowe/orkiszowe/sojowe itd.



sobota, 16 listopada 2013

Serum - olejek regulujący LEMON

Uwielbiam się bawić w małego chemika, a BiochemiaUrody znacznie ułatwia sprawę!
Tym razem zamówiłam zestaw do wykonania serum z kwasem salicylowym - czas na oczyszczanie skóry,  regulację gruczołów łojowych oraz pomoc w walce z zaskórnikami. 
W skład serum wchodzą:
1. baza - ziołowy olej z kocanki, który regeneruje i sprzyja gojeniu ran potrądzikowych, oraz ekstrakt z rozmarynu o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwbakteryjnym oraz przedłużającym trwałość olejów roślinnych. wszystko "dopachnione" 1% olejkiem eterycznym cytrynowego drzewa herbacianego, który działa antyseptycznie, antybakteryjnie, łagodząco i przeciwzapalnie.
2. olej tamanu EKO - sprzyja redukcji trudno gojących się wyprysków, zapobiega tworzeniu zaskórników, redukuje blizny i przebarwienia, działa antybakteryjnie.
3. olej z nasion pietruszki - rozjaśnia przebarwienia, działa antyseptycznie i anty-zapalnie.
4. kwas salicylowy - w tym produkcie w stężeniu 2% nie powoduje łuszczenia skóry - sprzyja odnowie komórkowej, oraz regulacji gruczołów łojowych, oczyszcza pory, rozjaśnia koloryt.
Do bazy dodajemy kolejno oleje, następnie kwas, wszystko mieszamy przez 10 minut. Wpisujemy datę ważności - 12 miesięcy od momentu wykonania, przyklejamy i karteczki i WŁALA! 
Cudowny serum, które nie zawiera w sobie beznadziejnych składników, zapychaczy, barwników, zapachów, parabenów i całej reszty ;-) 

Szczegóły wykonania znajdziecie tutaj. Na stronie są też wszystkie szczegóły działania produktu i jego użytkowania.
     Czekamy 24h i część serum pipetką przemieszczamy do szklanej buteleczki - Gotowe do użytku :)                    Resztę przechowujemy w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu.

Oj chyba zacznę się zdecydowanie częściej bawić w takie zdrowe kosmetyki!
Pozdrawiam, M.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Jaka WODA jest najlepsza?



Zdjęcie w przedostatnim poście spotkało się z odzewem pt. "Żywiec Zdrój to kranówa".Powiem Wam, że kiedyś nie interesowałam się tym jaką wodę piję i podchodziłam do tego w stylu 'Woda to woda, przecież.' Aż do momentu kiedy na studiach ktoś z moich znajomych miał na ten temat prezentację i to co najbardziej z niej zapamiętałam to informacji, że najgorsza woda to właśnie Żywiec Zdrój a najlepsza Muszynianka. Usłyszałam też, że ta pierwsza zapłaciła słone pieniądze, żeby sobie przykleić znaczek Instytutu Matki i Dziecka i tak naprawdę wcale nie jest tak kolorów i dostała to niesłusznie. Nie wiem ile w tym prawdy, bo nie sprawdzałam tej informacji, ale brzmi drastycznie. Od tamtego momentu nie pijam tej wody, a zdjęcie było robione dawno temu, po prostu przypasowało mi do tematu postu.




niedziela, 10 listopada 2013

INSPIRATIONS

Dzisiaj zrobiłam dla Was idealne jak dla mnie zestawy niedzielne.
Jeden typowo domowy strój do leżenia przed tv z rodziną, czyli 'lazy sunday', a drugi spacerowy. Dajcie znać co myślicie :)
blouse - pull & bear, shorts - TOPSHOP, cup - H&M, shoes - UGG, watch - armani exchange
dress -uniqlo.com, jacket - AEROPOSTALE.COM, shoes - macys.com, watch - michael kors, sunglasses - GUESS by Marciano

Jak już mowa o inspiracjach to polecam Wam profesjonalne odświeżacze powietrza, które ostatnio znalazłam na stronce ole.pl 
 Posiadają tyle zapachów, że totalnie przepadłam! 

czwartek, 7 listopada 2013

Nic Ci się nie chce? Zacznij DETOKS!

Czy miewasz często stan, w którym 'nic Ci się nie chce', brakuje Ci energii, jesteś znużony, zmęczony, senny. Widzisz jak inni wypełniają całe swoje dnie obowiązkami nie marnując czasu i osiągając swoje cele, a Ty kolejny dzień spędzasz w łóżku przed komputerem? Oprócz zwykłego lenistwa, powodem tego może być nagromadzenie toksyn w Twoim organizmie i jego zakwaszenie.
Czekolada, czipsy, alkohol, papierosy, kawa, nadużywanie soli i cukru, białe pieczywo, tłuste wędliny, gazowane napoje, fast foody itd... Brzmi znajomo? Dołączmy do tego brak wysiłku fizycznego, stres, zanieczyszczone powietrze i możemy śmiało mówić o niezdrowym trybie życia.
Co za tym idzie - zanieczyszczeniem naszego organizmu toksynami złogami i bakteriami.
Po latach gromadzenia szkodliwych substancji nasze wnętrze zaczyna przypominać wysypisko śmieci.
"Wszystko to co dostaje się do organizmu, musi w końcu zostać z niego usunięte, lecz do tego czasu może przez całe lata gnić i stanowić siedlisko chorób, a nawet stać się przyczyną śmierci." - Daniel Reid
"Śmierć zaczyna się w jelitach" - Tak powiedział Hipokrates. Wiele informacji i dobitnych fotografii możecie znaleźć na stronie www.oczyszczanie-organizmu.com.
Mówiąc prosto - kiedy nasze jelita są zanieczyszczone, przestajemy być chronieni i stajemy się podatni na wszelkie choroby, a w konsekwencji na osłabienie pracy narządów tj. wątroba, nerki, płuca. 
Możemy przyjmować przeróżne suplementy i wprowadzać cudowne diety, ale jeśli w naszych jelitach gromadzą się złogi - nic nam to nie da. DETOKS NALEŻY ROZPOCZĄĆ OD OCZYSZCZENIA JELIT.
W tym poście nie mam zamiaru pisać wszystkiego na ten temat, ponieważ w internecie jest wystarczająco dużo świetnych artykułów, poza tym ten post byłby długi jak równik. Zrobiłam więc dla Was szkielet z odnośnikami i linkami, aby łatwiej Wam było się odnaleźć w temacie detoksu organizmu.

 Wszystko zaczyna się od wody.

środa, 6 listopada 2013

Woda z cytryną. Dla zdrowia, urody i odkwaszenia organizmu!

 Wiele słyszy się na temat dobroczynnego działania wody z cytryną. Jednak niewielu z nas zastanawia się o co tak naprawdę chodzi i na czym polega jej magiczne działanie. W internecie można znaleźć mnóstwo informacji na temat. Niektórzy twierdzą nawet, że picie wody z cytryną powoduje, że tracimy zbędne kilogramy. W cuda nie wierzmy! Do stracenia na wadze nieodłącznie potrzebne są ćwiczenia fizyczne, odpowiednia dieta i także oczyszczenie organizmu (napiszę o nim w kolejnym poście). Szklanka wody z cytryną może nam jedynie pomóc, ponieważ wpływa korzystnie na przemianę materii i obniża wchłanianie cukrów z pożywienia.
 
Dla mnie nawykiem jest wypicie codziennie rano szklanki ciepłej wody z cytryną.

Co nam to daje?
- najbardziej podstawowo - nawadnia organizm, który nie miał dostarczanych płynów przez ostatnie min. 5 godzin (sen)
-oczyszcza jelita z resztek pokarmów z poprzedniego dnia
-jest idealna w okresie jesienno-zimowym, ponieważ poprawia odporność, dzięki zawartości witaminy C
-jest bogatym źródłem polifenoli i potasu (dba o nasz układ krwionośny), wit. B1, P
-spożywania codziennie rano powoduje działanie anty-aging, przedłuża młodość naszego organizmu, w tym opóźnienie procesów starzenia widocznych na twarzy, czyli zmarszczek :)
-skóra staje się bardziej promienna
- pomaga w przypadku takich problemów jak zgaga, nudności czy zaparcia
- odświeża oddech (tak samo jak zjedzone o poranku jabłko czy żucie natki pietruszki), wpływa też korzystnie na stan dziąseł
- pomaga oczyścić wątrobę z toksyn - stymuluje ją do zwiększonej produkcji żółci.

Przede wszystkim jednak cytryna odkwasza organizm (a zakwaszenie organizmu może powodować zmęczenie, apatię, brak energii, bóle głowy i brak ochoty na cokolwiek! ), gdyż wbrew pozorom jest zasadotwórcza.
Aż trudno uwierzyć, że tylko dobroci w tak niepozornej szklance wody z cytryną. A więc DO DZIEŁA!
Więcej o ZAKWASZENIU organizmu jego skutkach, a także o alkalizującym działaniu cytryny możecie poczytać TUTAJ.


sobota, 2 listopada 2013

FOOD PHOTOS czyli mój tydzień w zdjęciach JEDZENIA ;)

To będzie chyba nowy cykl postów.
Mianowicie jestem uzależniona od robienia zdjęć wszystkiemu co jem. Moi znajomi są już przyzwyczajeni, że zawsze najpierw muszę zrobić zdjęcie, a dopiero potem mogą się zabrać za jedzenie ;D.
Postanowiłam to wykorzystać i robić takie podsumowania (myślę, że tygodniowe) dołączając do tego opisy ciekawych (lub po prostu moich ulubionych) miejsc we Wrocławiu i nie tylko.

W takim razie zaczniemy od podsumowania ubiegłego tygodnia:


Wizyta nad morzem.

Weekend 18-20 października spędziłam w Świnoujściu.
Była to zupełnie spontaniczna decyzja w stylu '-jedziemy nad morze? -JEDZIEMY!'. Marzyło mi się jeszcze w tym roku odwiedzić nasz Bałtyk, ponieważ jak dla mnie ma on w sobie niesamowitą magię. Trafiliśmy na świetną pogodę - co prawda nie hasaliśmy w bikini, ale w drugi dzień trzeba było porozbierać kurtki, bo tak grzało słońce.
Nad morzem - same przyjemności, czyli Bosman i gigantyczna kiełbaska jedzona na plaży - gdzie smakuje najlepiej!
Kolejnego dnia już typowo, nadmorsko - nasz bałtycki Miętus Królewski. Pyszności nie do opisania.
Wracając ze Świnoujścia zawitaliśmy w Szczecinie. Odwiedziliśmy tam Cafe 22 czyli kawiarnię na 22 piętrze z panoramicznym widokiem na Szczecin. Niesamowite miejsce, chociaż ceny szalone! Średni koszt drinka to około 20zł - a nie są zbyt duże ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...