sobota, 19 marca 2011

HAUL

Nasza dzisiejsza wyprawa do Almy skończyła się wynalezieniem 3 cacuszek.

1. Woda z wyspy Fiji.



Woda reklamująca się hasłem „Untouched by Man” (Nietkniętą przez człowieka).
"Naturalna artezyjska woda wydobywana z wiekowego źródła w lasach deszczowych na jednej z wysp FIJI. Zamknięta głęboko pod warstwą lawy wulkanicznej w kraterze dzięki czemu zachowuje wyjątkową czystość. Źródło to oraz sama woda nie ma kontaktu z powietrzem i jest całkowicie chronione przed zanieczyszczeniami środowiska. Woda FIJI znajduje sie w czołówce 10 wód butelkowanych najlepiej sprzedających się w USA.
cena: 8,50zł"



Przypuszczam, że to kwestia tylko i wyłącznie naszej psychiki, ale faktycznie woda jakos wyjątkowo nam smakuje i mam po niej miły słodki smak w ustach. Osobiście UWIELBIAM wygląd tej buteleczki. Co nie zmienia faktu, że cena jest o wiele za wysoka, żeby popijac sobie ją codziennie.



2. Lemoniada "Lorina" w wersji różowej.



Francuska i tradycyjna. Zachwyca chyba głównie retro buteleczką.
cena: 6zł

3. Grzybowa z Łazankami Babci Zosi.



Niedługo ją zrobimy więc ocenimy, ale pachnie cudnie.
cena: 4,50zł

6 komentarzy:

  1. Wiele razy widziałam tę wodę w almie i nie raz miałam ochotę się na nią skusić ;)
    muszę spróbować ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. narobiłaś mi apetytu na tą lemoniadę:) szkoda trochę na nią pieniędzy, ale się skuszę kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po opakowaniu wody aż ma się wrażenie że jest zdrowa i naturalna :-) marketing działa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro woda nalana do plastikowej buteleczki, to chyba nie tak całkiem nietknięta przez człowieka. To wielka sztuka sprzedać coś zwyczajnego i taniego w takiej oprawie by ludzie chcieli płacić jak za złoto:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No no aż się skusze kiedyś na tę wodę ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, ale cudeńka nam pokazałaś:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...