niedziela, 27 marca 2011

NORWAY



Troszkę mnie tu nie było, bo zawitaliśmy ze znajomymi w Norwegii. Jest ona dokładnie taka, jaką człowiek sobie wyobraża zamykając oczy i mówiąc "Norway" Jest cudowna, w każdym calu.

Łupy:



Ze strefy bezcłowej przywiozłam balsam do ust od Prady. Już kiedyś miałam, ale inny smak. Cudne pojemniczki, cudne zapachy. Ale dwa minusy: często 'zatrzaskuja się' i bardzo trudno je otworzyc no i trzeba grzebac paluchem.







W sklepie spożywczym w Oslo dorwałam kawę ze Starbucksa.



No i najsmaczniejsze - norweski serek karmelowy, rewelacja. Cena około 20 koron.








Kupiłam jeszcze solone pyszne masełko, ale niestety zabrali mi je na odprawie :(
I pierwszy raz w życiu zrobiłam lazanię, wyszła całkiem niezła ale przepis i zdjęcia innym razem.


pozdrawiam !

5 komentarzy:

  1. wow, niezłe te balsamy, nie wiedziałam, że Prada robi takie kolorowe cudeńka :-)

    super miałaś wyprawę ;-)
    szkoda tylko masełka...

    a te balsamy dają jakiś kolorek, czy są przezroczyste?


    Pozdrawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę-mnie też jakoś (choć nie wiem czemu) ciągnie do Skandynawii...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. balsamy są w zupełności przezroczyste, tylko nabłyszczają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te balsamy ja uwielbiam takie w słoiczkach.
    A podróż pełna wrażeń:)
    Pozdrawiam:*

    http://kobiece-wariacje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. masło ci wzięli? lol.

    dziękuję za komentarz u mnie :)

    U mnie nowość. Zapraszam serdecznie i pozdrawiam! :) Dżesa.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...