środa, 22 sierpnia 2012

Mythos - czyli grecka oliwa na naszej głowie

Mówiłam o tej maseczce w filmikach na youtubie, ale tak ją lubię, że zasłużyła na własny post !
Mythos - ciężko ją dostać gdziekolwiek indziej niż na Krecie, ale możliwe że jeszcze przed wami jakieś wrześniowe last minute i będziecie mogły takiej poszukać :)




Podoba mi się to że jest bez parabenów, syntetyków, mineralnych olei i innych tego typu.
Sprawdza się świetnie i kojarzy się z wakacjami. Szybką kąpiel w domu można zamienić na słoneczny prysznic na plaży .. przynajmniej w wyobraźni <3 !

11 komentarzy:

  1. Bynajmniej to nie przynajmniej.. błaaagam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. wow nerwik panno bynajmniej,prawda w oczka kłuje,malowana lalko

      Usuń
    3. prawda nie, przynajmniej się czegoś nauczyłam,
      ale zawiść owszem ;)
      a rozśmiesza to, że weszłaś tutaj specjalnie żeby sprawdzić czy Ci odpiszę. niesamowite i jakże pochlebne;D

      Usuń
  2. zostałam ostrzelana ! haha już zmieniam i zapamiętam na przyszłość ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej znalazłam te produkty w aptece niezapominajka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja znalazłam w sklepie internetowym: http://flax.com.pl/ Ha ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. szukałam i znazlam Mythos w warszawie sklepie zielarskim Acorus na Sadybie :)) i calkiem dobrej cenie :) mam jeszcze szampon i odzywke z tej serii, wloski odzywione nie puszą się i i lśnią ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...