Będzie krótko bo nie mam sił.
Cukrowy czekoladowo - kokosowy peeling. Ma faktycznie kryształki cukru, które cudnie się rozpuszczają. Pachnie nieziemsko. Spełnia swoją rolę wygładzenia i ścierania naskórka. Jest bardzo bardzo gęsty. Lubię go :)
I świetne uzupełnienie peelingu - kakaowe masło. Nawilża równie dobrze jak balsamy z The Body Shopu a kosztuje 6 razy mniej ;] I cudnie pachnie.
Jak i peeling zabezpieczone przed brudnymi paluchami dziewczyn z rossmana. Co jak co, ale wolę miec pewnosc !
No i razem prezentują się całkiem nieźle :)
Ok wracam do delektowania się nic nie robieniem i piadiną (uproszczony PRZEPIS)
Uwielbiam takie cudeńka kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs:
http://kobiecyswiatmody.blogspot.com/2011/10/kolejny-giveaway.html#links
świetny zestaw :) lubię te masła z perfecty :)
OdpowiedzUsuńoooooooooooo, nie wiedziałam, że jest masło "do kompletu"!!!
OdpowiedzUsuńtekst o brudnych paluchach co najmniej niegrzeczny :) szkoda, że więcej nie napisałaś o tym masełku.
OdpowiedzUsuń...ale to prawda nie kupi , a swoją łapę wsadzi, a jak kupić by chciała to się wymądrza, jak tak można postępować i testować kosmetyk. Od tego jest tester, a jak go nie ma, to ryzykuj i kupuj lub nie. Logika. Kochane same sobie to gotujecie.
UsuńCóż za smakowity post!
OdpowiedzUsuńNie tylko bowiem piadina wygląda smacznie: peeling cukrowy i masełko nie odstępują jej na krok! ;)
Brudne paluchy: ja tam nie mam nic przeciwko temu określeniu. Raz już zdarzyło mi się serio zobaczyć nieestetyczne odciski palców na nowo zakupionym produkcie. Blee... :0
Peeling cukrowy? Kocham ^^
OdpowiedzUsuńZastanawiam się ciągle nad tym masłem do ciała i jeszcze go nie kupiłam . Haha ; P
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling! Chyba skuszę się na masło :)
OdpowiedzUsuńTestowałam i ok - ale te kosmetyki mają parafinę. Pozostaję przy Oliwce Hipp i mleczku pielęgnacyjnym na zmianę. Peeling naturalny z kawy pozostaje i tyle.
OdpowiedzUsuń