Na początek przedstawiam wam mojego ostatniego faworyta:
Bronzer Bourjois, który z zewnątrz wygląda jak pudełko czekoladek lub książeczka, a w środku - czeka na nas jescze lepszy widok - 4 kostek czekolady !
W dodatku przepięknie czekoladowo pachnie, nie osypuje się, równomiernie sie nakłada i dosc długo utrzymuje.
KUPOWAC NIE UMIERAC !
Dostępny w dwóch odcieniach: jaśniejszym (nr 51: Peaux claires/médianes) i ciemniejszym (nr 52: Peaux mates/hâlées).
Polecam ciemniejszy :)
Dokładnie, beż i granat to aktualnie moje ulubione kolory! ;) fajny bronzer ;)
OdpowiedzUsuńOO ja na niego choruje ale ta cenka niestety mało zachęcająca pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwonderwoman87.blogspot.com
Pamiętam, że gdy go miałam to uwielbiałam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńAle uroczy:)
OdpowiedzUsuńale fajne!;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
czysiek.blogspot.com
Heeej:*
OdpowiedzUsuńTa czekoladka zawsze mnie kusila. Jak jeszcze pachnie czekoladowoto juz wogole cuuudo:D
Lubię opakowania Bourjois :) A te czekoladki wyglądają tak smakowicie:)
OdpowiedzUsuńkupiłam, żałuje żałuje żałuje niestety
OdpowiedzUsuńo kurcze faktycznie miałaś gorzej;d
OdpowiedzUsuńMialam te czekoladke jak i zarowno biala ale...szybko znalazly nowy dom.Niestety nie podeszly mi.
OdpowiedzUsuńMam, lubię, używam :) Niekończący się produkt :)
OdpowiedzUsuńzwyczajnie go nie lubię nie uważam że nie ma w nim pomarańczowych tonów i pierwszy raz zdarzyło mi się że podczas używania zrobiła się na nim twardsza warstwa którą musiałam zdrapać żeby nabrać cokolwiek na pędzel na pewno nie kupie ponownie :p ale kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuńMam ale niestety jaśniejsza wersję. Chętnie wymienię na ciemniejsza bo jak dla mnie to bardzo dobry produkt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam