Mam swoją prywatną toaletkę. A wykorzystałam do tego prostu parapet.
Lustro jest, miejsca starcza i co najważniejsze - ŚWIATŁO DZIENNE !
Przy okazji udało mi się dosc ładnie uchwycic jak woodwinked MAC prezentuje się na oku. No wg mnie wygląda jak praca kilkoma cieniami !
I jeszcze chciałam wam pokazac, jak wyglądają włosy potraktowane 100% olejem kokosowym. Na prostych wyglądałoby to dziwnie, ale fale są według mnie ok.
Pozdrawiam !
he, mam tak samo, przy oknie na parapecie jest najlepsze światło :)
OdpowiedzUsuńto się nazywa dobre gospodarowanie przestrzenią :)
OdpowiedzUsuńMAC prezentuję się pięknie:)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł, aż żałuję, że ja nie mam parapetów :\
OdpowiedzUsuńmarze o swietle dziennym w pokoju, mieszkamy prawei w norze bez swiatla:(
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :) MAC prezentuje się super na oczku!
OdpowiedzUsuńileż kobiecie potrzebne do szczęscia. ja korzystam ze stołu w kuchni do malowania - też nie mam toaletki i jakos sobie radzę. Wcale nie narzekam, że musze wszystko z łazienki wynosić, co potrzebne ,na czas makijażu. Przecież to cały rytułał. Najważnijesze to światło dzienne :)
OdpowiedzUsuńJa też mam podobną miejscówkę :)
OdpowiedzUsuńOj parapet jest niezastąpiony przy robieniu makijażu;) A tak w ogóle czy Twoje lusterko jest stabilne? bo moje ostatnio szwankuje i kilka razy mi się przewróciło (na szczęście nie się nie z biło):(
OdpowiedzUsuńjak je mocniej przykręcisz to jest całkiem stabilne, ale i tak niezbyt je lubie bo nie da się nim manewrowac :(
OdpowiedzUsuńmasz śliczne włosy :) taka toaletka przy oknie jest wygodna, ale zimą robi się już mały kłopot :)
OdpowiedzUsuńjuż je mocniej przekręcałam - nic nie dało, może zwyczajnie mam felerny egzemplarz:/
OdpowiedzUsuńAh, żałuję, że u mnie parapety takie wysokie.. a na stojąco nie umiem ;-)
OdpowiedzUsuńCo jeszcze muszę powiedzieć - jesteś śliczna!
Cień prezentuje się profesjonalnie :D
OdpowiedzUsuńteż mam tam najlepsze światło, ale wpuszczam oknem kota, więc takie miejsce odpada :d
OdpowiedzUsuńTo sie nazywa rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńTeż maluję się przy parapecie :) W nowym mieszkaniu też planuję zaadaptować parapet na toaletkę - mąż obiecał sie tym zająć :D
OdpowiedzUsuńno i fajnie :)
OdpowiedzUsuńwoodwinked fajnie
OdpowiedzUsuńO kurczę, przypomniały mi się czasy studenckie, kiedy to na swojej stancyjce również parapet przerobiłam na swoją tołalietę. Widzę, że jednak niektóre pomysły po prostu krążą w powietrzu i wielu ludzi wpada na nie niezależnie od siebie.
OdpowiedzUsuńMiało to dodatkowe plusy: ww stancyjka była zimna i kiedy tylko kaloryfer działał - przyjemnie było się do niego przytulić możliwie najobszerniejszą częścią nóg, grzać ręce [o ile nie było późno - często musiałam się borykać z późnym czasem, ale na szczęście mieściłam się nawet w 1/3 kwadransa akademickiego^^]
Lusterko masz świetne, zwraca uwagę już przy pierwszym spojrzeniu na foto.
Przyjemny kącik do makijażu :)
OdpowiedzUsuń(masz świetne włosy!)
fajny pomysł:D
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńświetne włoski! ;)
Też tak robię! :)
OdpowiedzUsuńP.S. bardzo ładny cień. :)
Fajny pomysł i pokazuje nam, że nie trzeba mnieć tony kosmetyków i nie wiem jakiej toaletki, aby stworzyć miejsce przyjazdne kobiecie. Skromność zaletą, wiem, że każda z nas lubi testować, ale co mamy sobie kupić cała drogerię...? Czemu i komu to ma służyć, czy mi ?
OdpowiedzUsuń