Zapraszam was na wycieczkę po byłej stolicy Portugalii - Coimbrze
i letniego kurortu - Figueira da Foz
Kolejna przygoda naszego Eurotripu rozpoczęła się z samego rana. Było bardzo blisko do tego żebyśmy nie zdążyli na samolot, więc byliśmy zmuszeni wynająć taksówkę (o nasze biedne portfele!!!). W końcu wsiedliśmy na lotnisku w Rzymie i za 60zł przelecieliśmy na lotnisko w Porto.
Tam dalej wszystko szło pod górkę, niesamowicie padało. Szukając stacji autobusowej zmokliśmy od stóp do głów. W końcu zrezygnowaliśmy z poszukiwań i poszliśmy się ogrzać do małej knajpki, w której podawali głównie słabej jakości rybne wymysły. Na szczęście kawę mieli całkiem dobrą ! Chlopaki poszli szukać stacji, okazało się, że kolejny autobus mamy za 5h !!!!!!!! i w dodatku mega drogi. To był ten moment, w którym zachciało mi się płakać. Jednak udało się nam znaleźć pociąg za jakąś godzinę i tańszy kilka euro :)
Mieliśmy przesiadkę w Aveiro. Szkoda, że nie mieliśmy czasu więcej pozwiedzać. To miasto słynie z ważnego portu oceanicznego. Wikipedia: Wielką atrakcją niemal całego miasteczka są elewacje domów wyłożone ceramicznymi płytkami azulejos.
W końcu się udało ! Dotarliśmy do naszego pkt. docelowego czyli Coimbry (byłej stolicy Portugalii). Teraz jest to najważniejszy ośrodek życia akademickiego ;). Dziewczyny przygotowały dla nas wcześniej zupę cebulową, która była po prostu zbawieniem. Wysuszyliśmy ciuchy, wstawiliśmy pranie, prysznic i sen. :) Od rana zaczęliśmy zwiedzanie. !
Pierwszy punkt do jakiego się udaliśmy to słynny Uniwersytet - VELHA UNIVERSIDADE.
Jest to najstarsza i najważniejsza uczelnia wyższa w Portugalii.
Uniwersytet założony został przez króla Dionizego w 1290 roku, więc liczy sobie już 720 lat.
Symbolem Uniwersytetu jest wieża z dzwonnicą. Jest ona widoczna z każdego punktu w mieście. Patrząc na nią z rogu, można zauważyc, że przypomina głowę sowy ! Przyjrzyjcie się ;) Zegary to oczy !
Wracając z Uniwersytetu spotkaliśmy przemiłego starszego pana, który okazało się ... był Polakiem !
Tutaj wszyscy zadowoleni po zjedzeniu lodów ;)
Tutaj na placu Praca 8 de Maio wznosi się przepiękny kościół Santa Cruz.
Przechodziliśmy tamtędy codziennie :)
To co charakterystyczne na ścianach - przeróżne dziwne rzeczy powieszone na łańcuchach !
I oczywiście najbardziej rozpoznawalne w Portugalii - cienkie ceramiczne płytki, najczęściej kwadratowe, pokryte nieprzepuszczalnym i błyszczącym szkliwem tzw. AZULEJO.
Podpis pod nimi - "FADO" oznacza gatunek muzyczny powstały w XIX wieku w biednych dzielnicach portowych miast Portugalii. Fado to melancholijna pieśń (opowiada o tęsknocie za młodością, za czasami studenckimi, za utraconą miłością), wykonywana przez jednego wokalistę przy akompaniamencie dwóch gitar. Nazywane jest czasami portugalskim bluesem.
Istnieją dwa podstawowe rodzaje klasycznego fado: fado z Lizbony (śpiewane zarówno przez mężczyzn jak i kobiety) i śpiewane wyłącznie przez mężczyzn fado z Coimbry. Niekiedy wyróżnia się jeszcze fado z Porto, ale większość znawców uważa je za imitację tego z Lizbony
Gdyby nasi dziadkowie mieszkali w Coimbrze to pamiętaliby czasy, kiedy żeby poderwać wybrankę serca, grali pod jej oknem FADO. Jej nie wypadało się wychylić, jedynie na znak tego, że słucha i jest zainteresowana uchylała okno! :)
Istnieją dwa podstawowe rodzaje klasycznego fado: fado z Lizbony (śpiewane zarówno przez mężczyzn jak i kobiety) i śpiewane wyłącznie przez mężczyzn fado z Coimbry. Niekiedy wyróżnia się jeszcze fado z Porto, ale większość znawców uważa je za imitację tego z Lizbony
Gdyby nasi dziadkowie mieszkali w Coimbrze to pamiętaliby czasy, kiedy żeby poderwać wybrankę serca, grali pod jej oknem FADO. Jej nie wypadało się wychylić, jedynie na znak tego, że słucha i jest zainteresowana uchylała okno! :)
Mieliśmy okazję być na takim koncercie !
A tutaj czas studencki ;-) czyli SANGRIA !!!
Nasza ekipa. Zwróćcie uwagę na misia po lewej stronie zdjęcia.
Gramy we Flanki !! %
Jeden z ciepłych dni w Coimbrze.
Sereia Garden
Grill przygotowany przez Brazylijczyków, którzy też tam byli na Erasmusie. Mnóstwo rodzai mięsa i każde przyprawione tylko dużą ilością niezmielonej soli morskiej. !
A tu już Figueria da Foz, czyli czas na meeega relaks !
Za mną leżą studenci, gdyż generalnie trafiliśmy do Coimbry na okres JUWENALII !
A że Coimbra to stolica studentów - było bardzo ciekawie .. ;)
Jedną z ich tradycji jest chodzenie przez cały tydzień w mundurkach. Mimo 30stopni faceci są w garniturach a dziewczyny z marynarkach, rajstopach itd. Do tego na plecach noszą koce, togi. Nie wiem sama, ale wyglądają jakby uciekli z HOGWARTU ! Dla nich taka temperatura to po prostu chłodek ;)
W noc poprzedzającą ten dzień wszyscy studenci udali się nad ocean, imprezowac do białego rana. Za mną grupka właśnie sobie wypoczywa. Takie widoki były co krok. I cała plaża też biało czarna !
a tu już tylko skromnie ubrani, zupełnie niepasujący - my :)
Tutaj jeszcze skradzione zdjęcie Coimby nocą - mi nie udało się takiego zrobić.
W następnym poście zabiorę was do Lizbony i Porto !
Ps. Podobają się wam takie posty ? Nie zanudzam ? Bo jak coś to mogę jeszcze wykopać z komputera moje inne podróże ;)
Kochana, wykopuj inne zdjęcia koniecznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny post! :)
Buziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie!
świetne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńa najbardziej zainteresowały mnie... flanki <3 moja ulubiona gra xD
hahaha widać, że wrocławianka ;D
Usuńbtw. moja też !
Miło było powspominać. Zdjęcia świetne. Love sowe i kochane misie <3 Ide polecić Twój post na facebooku bo warto :)
OdpowiedzUsuńojaa ale miło ! ;d
Usuńchcemy wiecej:D
OdpowiedzUsuńniesamowite zdjęcia !
OdpowiedzUsuńNie wiesz, czy w Wieluniu można dostać klej DUO ?
powiem Ci nie widziałam nigdzie :( chyba że chcesz pożyczyć ;D
UsuńMyślałam o Jaśminie, tam niby mają Inglota ale czy klej będzie ehhhhhh no nic, dziękuję za odpowiedź ;)
UsuńChcę więcej;)
OdpowiedzUsuńjeeeeeee! jak możesz pytać czy zanudzasz, uwielbiam takie fotorelacje :)
OdpowiedzUsuńMasa zdjęć.Super! ;)
OdpowiedzUsuńSkąd masz tą cudną czapeczkę? :) A co do zanudzania, to nigdy w życiu to wszystko wygląda ciekawie i możemy choć odrobinę posmakować innego kraju. Dzięki tobie :-))
OdpowiedzUsuńczapka ukradłam mojemu facetowi ;p kupiona w river island, zimowa męska kolekcja :)
Usuńpięknie niewiasty i wspomnienie Lizbony... ach! aż mi się zamarzyło tam wrócić :)
OdpowiedzUsuńSuper, więcej takich postów! :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać wakacyjne fotki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla takich kilku dni warto było trochę przecierpieć
zazdroszczę ci tych podróży :) oczywiście więcej takich postów.
OdpowiedzUsuńOjej... a co Ci się śniło? XD jak seks, to wybaczam XDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńmonika nagralas super filmik haul ubraniowy ! :) ale gdzie Ty masz dzialke, w wieluniu ?
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, zazdroszczę podróży :) u mnie ta gra nazywa się beer pong ;D a i mam do Ciebie pytanie czy słyszałaś może o czymś takim jak SLOT ART FESTIVAL który odbywa się w Lubiążu koło Wrocławia? Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje z podróży!
OdpowiedzUsuńmi sie podobaaaaaaaaaaa bardzo :D az zaluje ze w tym roku nigdzie sie nie wybiore..2lata w hiszpani mnie nie bylo i sie stesknilam za tym klimatem :D
OdpowiedzUsuńaaaa jestes na miejscu poczatkiem sierpnia ? ;>
Zdradzisz nam jak robisz swoje śliczne loczki? Byłabym bardzo wdzięczna, zawsze robię loki prostownicą, a pisałaś, że masz na to naturalny sposób, więc chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tą szarą czapke? :) jest świetna:D
OdpowiedzUsuńgenialne macie te wypady no i chyba zgrana paczka z Was:)
OdpowiedzUsuńooo Portugalia :) cudowny kraj, cudowni ludzie, ale niestety z ogromnymi problemami ekonomicznymi :( ja srednio co 2 miesiące jestem w Portugalii, że wzgledu na mojego partnera stamtąd- i za każdym razem odkrywam coś pięknego. Ale ja uwielbiam Bragę, Guimaraes..akurat znów z kilka dni wylatuję...aczkolwiek nie znoszę portugalskiej zimy= deszcz, deszcz, hektolitry deszczu i wiatr :P brrr
OdpowiedzUsuń