A więc moja paletka Mary Kay, o której w skrócie mogę powiedziec: 1 cacuszko, 3 przeciętniaki.
Mianowicie koloru SUNLIGHT używam codziennie, na całą powiękę lub jako rozświetlacza w wewnętrznym kąciku i pod łukiem brwiowym. Jest świetny. Reszta? Jak dla mnie zbyt jasna, zbyt pudrowa, nie lubie też po prostu fioletu i zielenii. Zastanwiam się co z nią zrobic, może ją sprzedam, albo po prostu zrobię rozdanie :)
Swatch :
ulubiony:
Ps. Już pewnie po śniadanku, więc smacznego obiadu :)
mnie w sumie tez ;P
OdpowiedzUsuńświetne kolory :)
OdpowiedzUsuńkamila
A ja uwielbiam fiolet! ;) Dziekuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńFiolet moim zdaniem najlepiej się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńDzieki:D:*
OdpowiedzUsuńPaletka fajna, ale rozumiem że kolorki mogą komuś nie odpowiadać bo z samych takich pasteli ciężko coś ładnego stworzyć.
ciekawa gama :)
OdpowiedzUsuńnawet na palcach widać, że sage i amethyst jakoś słabo napigmentowane... szkoda, bo paletka wygląda naprawdę pięknie i profesjonalnie, a kolory w pudełku to naprawdę ładne zestawienie barw :)
OdpowiedzUsuńfajne kolorki, wyglądają na maty (prócz jasnego), a z matów mało się wykombinuje, ja osobiście średnio lubię maty.
OdpowiedzUsuńO.M.G CIEKAWA GAMA : )
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa :D